Piszę...
Lady M to
powieść o współczesnej Lady Makbet, kobiecie, która chciała losowi
dopomóc. Poznajemy ją w chwili, kiedy jej mąż awansuje na kierownicze
stanowisko, a ona postanawia, że to dopiero początek jego sukcesu. Tak,
jak u Szekspira, nadmierna ambicja doprowadza do zbrodni.
Obecnie
piszę powieść o kobiecie, która także stara się wpłynąć na los innych
ludzi. Dla niej to terapia po przebytej tragedii osobistej. Czy zostanie
kimś w rodzaju Amelii, albo obierze inną drogę? Na razie nie
zdradzam...
W czwartej części Julka i Mai wracam do mózgu... Poznam czytelników ze zjawiskiem typu deja vu, złudzeniem czasu i przestrzeni.W każdej z zakładek na górze bloga umieściłam od siebie kilka słów na temat moich książek. Pozdrawiam i dziękuję za to, że zaglądacie i komentujecie mój blog, chociaż dopiero zaczynam swoją przygodę z pisaniem w takiej formie. Niebawem pojawi się tutaj jakiś konkurs, wrzucę też moje opowiadanie, chciałabym, by było ciekawie :)
Podpisuję moje książki dla dzieci.
Jestem ciekawa nowej książki bardzo!!!
OdpowiedzUsuńKiedy tylko będę wiedziała, kiedy premiera - podzielę się :-) Zrobimy też konkurs :-)
UsuńPóki co, zapraszam do mnie, recenzja Olśnień świeżutka, dopiero co napisana :)
Usuńnie wkleiłam linka http://asymaka.blogspot.com/2013/06/coraz-mniej-olsnien-abena-grabowska.html
UsuńŁadne zdjęcie, ale dlaczego nie jest podpisane?
UsuńZdjęcie zostało zrobione na ostatnich Targach Książki w Warszawie na stoisku Akapit press :-) Podpisywałam trzecią część Julka i Mai. A minę mam taką, ponieważ dużo dzieciaków przyszło specjalnie po kontynuację przygód "mojego" rodzeństwa. Zaskoczyło mnie to i ucieszyło :-)
UsuńAsymaka, wkleimy na pewno, bo recenzja bardzo dobra :-). Póki co jest na moim profilu na fejsbuku.
UsuńJestem ciekawa tej Lady Makbet. Zwłaszcza, że bardzo lubię to dzieło i jestem ciekawa, jak porównanie Pani wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPorównanie... Raczej nawiązanie :)
UsuńTo mój ulubiony dramat :-) I ulubiona bohaterka, chociaż raczej sympatii nie wzbudza i jej nie kibicujemy... Zawsze uważałam, że to dramat o niej, niż o słabym Makbecie... Chodziło mi po głowie nawiązanie do tej postaci. Zobaczycie, czy się udało. :-)
UsuńMyślałam, że to tylko ze mnie taka dziwaczna osóbka, że uważam ten dramat za najciekawszy i najlepszy ;)
UsuńW takim razie czekam na premierę!
Ja też myślałam, że tylko ja... :-)
UsuńAleż się u Pani zmieniło:) blog jak już się rozwinął, wspaniale:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem książki, bo i temat bardzo interesujący no i trudny zarazem. Czekam w takim razie, tymczasem rozejrzę się po zakładkach:)
Zapraszam :-) Zakładek będzie więcej z czasem. Już niedługo pierwszy konkurs. :-)
UsuńA ja nadal nie wiem, kto zrobił lekarce-pisarce takie ładne zdjęcie...
OdpowiedzUsuńa co to za różnica, kto zrobił?
UsuńZdjęcie zrobił mój syn moją komórką ;-)
Usuń